Forum dyskusyjne zespołu DROPSY

Leszek

Można pytać Smile

mandread

dnia 1.10.2007 r. podjałem decyzję o opuszczeniu szeregów grupy dropsy.powód jest jeden:brak czasu na realizację tego hobby i wiążących sie z nim obowiazków ( próby, koncerty). dziekuję wszystkim tworzacym ze mna ten zespół oraz fanom za wspólnie spędzone, piekne 8 lat.
mam nadzieję, ze dropsy grać będą nadal z nowym wokalistą i ze o kapeli bedzie jeszcze głośno. pozdrawiam!

Fredee

witam. jak rozumiem nadszedł ten moment Jacku? Smile

Myślę ze jest wielu młodych ludzi, którzy zapamiętają Cię jako frontmana zespołu Dropsy, jest też kilka utworów które bez Ciebie nigdy nie zabrzmią tak jak powinny... Smile

Pozdrawiamy od całego ZARAZ i jednocześnie .....chwilunia..cholera..Ty niecierpisz coverów...ale trudno - zapowiadam wszem i wobec ze na najbliższym koncercie ZARAZ pojawi się jakiś cover zespołu DROPSY - specjalnie dla Jacka ( a moze też uda się Go na scenę wciągnąć.. Smile

)
Jacek jeszcze raz wszystkiego dobrego, dzięki za te 8 lat i powodzenia dla nowego wokalisty Smile

mandread

dzieki za miłe słowo...był to dla mnie czas najpiękniejszej przygody, nigdy tych wszystkich lat nie zapomnę.wielokrotnie sam fakt, ze grałem w tym zespole ułatwiał mi kontakt z młodymi ludźmi, kontakt tak wazny w mojej pracy.do teraz dostaję mnóstwo maili z podziekowaniem za wysiłek włożony w to, by fajna muza była obecna w nasielsku.
w sobotę byłem na koncercie east west rockers w naszym przybytku kultury i cieszyłem sie widząc zainteresowanie reggae'owymi klimatami. chciałbym, zeby ktoś u nas pograł taka muzę.
nie chcę sie wypowiadac na temat dalszych losów mojej kapeli, bo nie jest juz moja. wiem jednak, ze chłopcy postanowili dalej bawić sie w granie. mocno trzymam kciuki, tym bardziej, ze ponoc postawili na unowoczesnienie brzmienia i współpracę z hiphopowcami. fajny pomysł, moze doczekamy sie w naszym miescie czegoś na kształt vavamuffin. może nie jest to do końca "moje", bo starałem sie łączyć riddim z rockiem, ale inicjatywa kolegów zasługuje na uznanie.zresztą doszedłem do wniosku, ze do rock'n'rolla blizej mi niż na jamajkę, ale to juz inna bajka....
na pewno bedzie mi bardzo miło, jesli usłyszę jakis swój kawałek w innym wykonaniu, oczywiście dam sie wciagnąc na scenę i nie bede oporował, zwłaszcza,że słyszałem pod swoim adresem zarzut, ze nie pożegnałem sie z publicznością. zatem byłaby okazja.
pozdrawiam serdecznie zespól zaraz i wszystkie inne kapele z naszej miesciny!
ps. na insynuacje niektórych krzykaczy, jakobym zerwał współpracę z zespołem z powodów pozamuzycznych czy politycznych, odpowiadam-bzdura!
i jeszcze jedno: chodzi mi po głowie pomysł na granie, ale na przeszkodzie stoi brak czasu. moze na wiosne to sie zmieni i bede mógł powtórzyć za arnoldem s. "i will back!" Smile